Gianni jest odnoszącym sukcesy scenarzystą. Jego kariera osiągnęła szczyt, gdy pozornie niewinny wywiad stał się skandalem w mediach społecznościowych. Trzy proste słowa wrzucone do mediów społecznościowych, doprowadzają do wybuchu oburzenia. Koledzy i przyjaciele dystansują się od niego, i nawet jego publika odwraca się od niego. Całe jego dotychczasowe życie staje pod znakiem zapytania.
Kiedy Gianni wymyślił historię o Stacy, porwanej, odurzonej narkotykami, załadowanej do furgonetki i wywiezionej do piwnicy starego, opuszczonego budynku, nie miał pojęcia, jakie kłopoty mogą go spotkać. Aby sobie poradzić z presją, „stary” Gianni stopniowo ustępuje miejsca złowrogiemu alter ego, które jest coraz mniej tolerancyjne. Oglądamy dwa oblicza tego samego człowieka stojącego na skraju przepaści.
Stacy odważnie stawia czoła demonom mediów społecznościowych i niejednoznacznościom naszego społeczeństwa. Obsesyjny dialog bohatera ze swoim wewnętrznym demonem; nieustanne wtargnięcia na scenę jego snów, koszmarów i wizji; świat sieci społecznościowych, który wpływa na życie i historie bohaterów, daje życie niespotykanej dotąd formie narracji, składającej się z ciągłych powtórzeń i odniesień między językami i wizjami świata, między złośliwością, sarkazmem, bólem, słodyczą i ironią.
Jak stwierdził Gipi: „Stacy to zła książka, zrodzona ze złości, która potem, całkiem możliwe, staje się niemal delikatna”.